StefanSięUśmiecha - 20-05-13 18:43:54

http://24.media.tumblr.com/5839fa9ec1a4f3af797c0d1d0ad575f6/tumblr_mn3q6dm2DX1rbxj9ro4_500.jpg

Alison Marcado - 22-06-13 19:24:32

*przychodzą, siadają przy stoliku* może pierw napijemy się kawy, jak przeciętne pary, będące w Paryżu *zaśmiała się* tutaj są najlepsze

Michael Fortman - 22-06-13 19:35:24

Ale my nie jesteśmy przeciętną Parą kochana *uśmiechnął sie znacząco i spojrzał na nią* Ale jeżeli tak bardzo chcesz napić się tu kawy to okey

Alison Marcado - 22-06-13 19:57:02

Michael Fortman napisał:

Ale my nie jesteśmy przeciętną Parą kochana *uśmiechnął sie znacząco i spojrzał na nią* Ale jeżeli tak bardzo chcesz napić się tu kawy to okey

dziękuje *poałowała go w policzek* to śmieszne, tak mało o sobie wiemy, a już jesteśmy ze sobą tak... *zastanowiła się jak dobrze dobrać słowa* ...tak blisko

Michael Fortman - 22-06-13 20:11:05

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Ale my nie jesteśmy przeciętną Parą kochana *uśmiechnął sie znacząco i spojrzał na nią* Ale jeżeli tak bardzo chcesz napić się tu kawy to okey

dziękuje *poałowała go w policzek* to śmieszne, tak mało o sobie wiemy, a już jesteśmy ze sobą tak... *zastanowiła się jak dobrze dobrać słowa* ...tak blisko

No to dowiedzmy się czegoś o sobie *uśmiechnął się i zamówił dwie kawy* Więc co chcesz wiedzieć ?

Alison Marcado - 22-06-13 20:31:43

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Ale my nie jesteśmy przeciętną Parą kochana *uśmiechnął sie znacząco i spojrzał na nią* Ale jeżeli tak bardzo chcesz napić się tu kawy to okey

dziękuje *poałowała go w policzek* to śmieszne, tak mało o sobie wiemy, a już jesteśmy ze sobą tak... *zastanowiła się jak dobrze dobrać słowa* ...tak blisko

No to dowiedzmy się czegoś o sobie *uśmiechnął się i zamówił dwie kawy* Więc co chcesz wiedzieć ?

wszystko! *też zamówiła sobie kawę*

Michael Fortman - 22-06-13 20:49:16

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


dziękuje *poałowała go w policzek* to śmieszne, tak mało o sobie wiemy, a już jesteśmy ze sobą tak... *zastanowiła się jak dobrze dobrać słowa* ...tak blisko

No to dowiedzmy się czegoś o sobie *uśmiechnął się i zamówił dwie kawy* Więc co chcesz wiedzieć ?

wszystko! *też zamówiła sobie kawę*

Znaczy co ? *uśmiechnął się i popatrzył w jej oczy*

Alison Marcado - 22-06-13 21:19:23

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


No to dowiedzmy się czegoś o sobie *uśmiechnął się i zamówił dwie kawy* Więc co chcesz wiedzieć ?

wszystko! *też zamówiła sobie kawę*

Znaczy co ? *uśmiechnął się i popatrzył w jej oczy*

kto cię przemienił? kiedy to było? i tak dalej... *wzięła kawę od kelnerki*

Michael Fortman - 22-06-13 21:41:36

Więc może zacznę od początku *westchnął i spojrzał na nią* Byłem kiedyś z wampirzycą imieniem.. Izabell *imię wampirzycy ledwo przeszło mu przez gardło* Byłem w niej po uszy zakochany więc poprosiłem ją aby mnie przemieniła, jednak ona nie chciała się zgodzić, po pewnym czasie jednak przystała na moją propozycję, pod warunkiem że nigdy jej nie zostawię. Potem wyjechaliśmy do Nowego Orleanu *spojrzał na swoje ręce* Było to jakieś 600 lat temu *skierował wzrok na nią* A jak to było z Tobą ?

Alison Marcado - 22-06-13 21:52:01

Michael Fortman napisał:

Więc może zacznę od początku *westchnął i spojrzał na nią* Byłem kiedyś z wampirzycą imieniem.. Izabell *imię wampirzycy ledwo przeszło mu przez gardło* Byłem w niej po uszy zakochany więc poprosiłem ją aby mnie przemieniła, jednak ona nie chciała się zgodzić, po pewnym czasie jednak przystała na moją propozycję, pod warunkiem że nigdy jej nie zostawię. Potem wyjechaliśmy do Nowego Orleanu *spojrzał na swoje ręce* Było to jakieś 600 lat temu *skierował wzrok na nią* A jak to było z Tobą ?

ze mną? podobnie, tylko mój chłopak mnie zdradził, ja zostałam sama, byłam śmiertelnie chora i musiałam się przemienić *westchnęła* to było kilka miesięcy temu, jak nie wcześniej.... czemu ją zostawiłeś? *zmieniła temat*

Michael Fortman - 22-06-13 21:56:04

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Więc może zacznę od początku *westchnął i spojrzał na nią* Byłem kiedyś z wampirzycą imieniem.. Izabell *imię wampirzycy ledwo przeszło mu przez gardło* Byłem w niej po uszy zakochany więc poprosiłem ją aby mnie przemieniła, jednak ona nie chciała się zgodzić, po pewnym czasie jednak przystała na moją propozycję, pod warunkiem że nigdy jej nie zostawię. Potem wyjechaliśmy do Nowego Orleanu *spojrzał na swoje ręce* Było to jakieś 600 lat temu *skierował wzrok na nią* A jak to było z Tobą ?

ze mną? podobnie, tylko mój chłopak mnie zdradził, ja zostałam sama, byłam śmiertelnie chora i musiałam się przemienić *westchnęła* to było kilka miesięcy temu, jak nie wcześniej.... czemu ją zostawiłeś? *zmieniła temat*

Zostawiłem ?! *powiedział z wyrzutem* Nigdy bym tego nie zrobił, Izabell była dla mnie wszystkim

Alison Marcado - 22-06-13 22:10:23

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Więc może zacznę od początku *westchnął i spojrzał na nią* Byłem kiedyś z wampirzycą imieniem.. Izabell *imię wampirzycy ledwo przeszło mu przez gardło* Byłem w niej po uszy zakochany więc poprosiłem ją aby mnie przemieniła, jednak ona nie chciała się zgodzić, po pewnym czasie jednak przystała na moją propozycję, pod warunkiem że nigdy jej nie zostawię. Potem wyjechaliśmy do Nowego Orleanu *spojrzał na swoje ręce* Było to jakieś 600 lat temu *skierował wzrok na nią* A jak to było z Tobą ?

ze mną? podobnie, tylko mój chłopak mnie zdradził, ja zostałam sama, byłam śmiertelnie chora i musiałam się przemienić *westchnęła* to było kilka miesięcy temu, jak nie wcześniej.... czemu ją zostawiłeś? *zmieniła temat*

Zostawiłem ?! *powiedział z wyrzutem* Nigdy bym tego nie zrobił, Izabell była dla mnie wszystkim

to czemu już z nią nie jesteś? *zapytała zdziwiona*

Michael Fortman - 22-06-13 22:16:37

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


ze mną? podobnie, tylko mój chłopak mnie zdradził, ja zostałam sama, byłam śmiertelnie chora i musiałam się przemienić *westchnęła* to było kilka miesięcy temu, jak nie wcześniej.... czemu ją zostawiłeś? *zmieniła temat*

Zostawiłem ?! *powiedział z wyrzutem* Nigdy bym tego nie zrobił, Izabell była dla mnie wszystkim

to czemu już z nią nie jesteś? *zapytała zdziwiona*

Bo ona *na chwile zamilkł* nie żyje *na jego twarzy pojawił się smutek*

Alison Marcado - 22-06-13 22:17:26

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


Zostawiłem ?! *powiedział z wyrzutem* Nigdy bym tego nie zrobił, Izabell była dla mnie wszystkim

to czemu już z nią nie jesteś? *zapytała zdziwiona*

Bo ona *na chwile zamilkł* nie żyje *na jego twarzy pojawił się smutek*

ej, nie smuć się *podeszła do niego i przytuliła go* jak nie chcesz to nie musisz mówić...

Michael Fortman - 22-06-13 22:23:58

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


to czemu już z nią nie jesteś? *zapytała zdziwiona*

Bo ona *na chwile zamilkł* nie żyje *na jego twarzy pojawił się smutek*

ej, nie smuć się *podeszła do niego i przytuliła go* jak nie chcesz to nie musisz mówić...

*lekko się uśmiechnął* Jest okey. Więc co jeszcze chcesz wiedzieć ?

Alison Marcado - 22-06-13 22:27:25

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


Bo ona *na chwile zamilkł* nie żyje *na jego twarzy pojawił się smutek*

ej, nie smuć się *podeszła do niego i przytuliła go* jak nie chcesz to nie musisz mówić...

*lekko się uśmiechnął* Jest okey. Więc co jeszcze chcesz wiedzieć ?

już nie ważne, na razie cieszmy się tym miejscem, tym jak tu jest pięknie *uśmiechnęła się*

Michael Fortman - 22-06-13 22:31:44

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


ej, nie smuć się *podeszła do niego i przytuliła go* jak nie chcesz to nie musisz mówić...

*lekko się uśmiechnął* Jest okey. Więc co jeszcze chcesz wiedzieć ?

już nie ważne, na razie cieszmy się tym miejscem, tym jak tu jest pięknie *uśmiechnęła się*

więc może pójdziemy gdzie indziej ? *zaproponował i nie czekając na odpowiedź wstał*

Alison Marcado - 22-06-13 22:33:42

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


*lekko się uśmiechnął* Jest okey. Więc co jeszcze chcesz wiedzieć ?

już nie ważne, na razie cieszmy się tym miejscem, tym jak tu jest pięknie *uśmiechnęła się*

więc może pójdziemy gdzie indziej ? *zaproponował i nie czekając na odpowiedź wstał*

zaczekaj trzeba zapłacić *powiedziała, po czym dopiła kawę*

Michael Fortman - 22-06-13 22:38:26

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


już nie ważne, na razie cieszmy się tym miejscem, tym jak tu jest pięknie *uśmiechnęła się*

więc może pójdziemy gdzie indziej ? *zaproponował i nie czekając na odpowiedź wstał*

zaczekaj trzeba zapłacić *powiedziała, po czym dopiła kawę*

Po co / *uśmiechnął się łobuzersko i zahipnotyzował kelnerke* To gdzie idziemy ?

Alison Marcado - 22-06-13 22:39:50

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


więc może pójdziemy gdzie indziej ? *zaproponował i nie czekając na odpowiedź wstał*

zaczekaj trzeba zapłacić *powiedziała, po czym dopiła kawę*

Po co / *uśmiechnął się łobuzersko i zahipnotyzował kelnerke* To gdzie idziemy ?

no nie wiem *zaśmiała się* to moje urodziny, zaskocz mnie

Michael Fortman - 22-06-13 22:47:09

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


zaczekaj trzeba zapłacić *powiedziała, po czym dopiła kawę*

Po co / *uśmiechnął się łobuzersko i zahipnotyzował kelnerke* To gdzie idziemy ?

no nie wiem *zaśmiała się* to moje urodziny, zaskocz mnie

Jakoś nie mam pomysłu ? *na jego twarzy pojawił sie udawany uśmiech* uż nie masz urodzin kochana. Wiesz, że jutro wracamy ?

Alison Marcado - 22-06-13 22:57:20

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


Po co / *uśmiechnął się łobuzersko i zahipnotyzował kelnerke* To gdzie idziemy ?

no nie wiem *zaśmiała się* to moje urodziny, zaskocz mnie

Jakoś nie mam pomysłu ? *na jego twarzy pojawił sie udawany uśmiech* uż nie masz urodzin kochana. Wiesz, że jutro wracamy ?

już jutro?! *posmutniała* no to chodźmy pod Wieże Eiffla, być w Paryżu i nie zobaczyć wieży, albo Disneylandu, no trudno, mamy nieśmiertelność, jeszcze zdążymy *uśmiechnęła się*

Michael Fortman - 22-06-13 23:03:54

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

no nie wiem *zaśmiała się* to moje urodziny, zaskocz mnie

Jakoś nie mam pomysłu ? *na jego twarzy pojawił sie udawany uśmiech* uż nie masz urodzin kochana. Wiesz, że jutro wracamy ?

już jutro?! *posmutniała* no to chodźmy pod Wieże Eiffla, być w Paryżu i nie zobaczyć wieży, albo Disneylandu, no trudno, mamy nieśmiertelność, jeszcze zdążymy *uśmiechnęła się*

no chyba że nie chcesz być na balu w Mystic Falls *spojrzał na nią* Więc chodźmy

Alison Marcado - 22-06-13 23:13:38

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


Jakoś nie mam pomysłu ? *na jego twarzy pojawił sie udawany uśmiech* uż nie masz urodzin kochana. Wiesz, że jutro wracamy ?

już jutro?! *posmutniała* no to chodźmy pod Wieże Eiffla, być w Paryżu i nie zobaczyć wieży, albo Disneylandu, no trudno, mamy nieśmiertelność, jeszcze zdążymy *uśmiechnęła się*

no chyba że nie chcesz być na balu w Mystic Falls *spojrzał na nią* Więc chodźmy

chcę *wychodzą*

Adrienne Masanovic - 30-06-13 13:34:45

*Wchodzi, zamawia lekkie śniadanie i kawę*

Adrienne Masanovic - 30-06-13 14:56:44

*Wolno wychodzi z kafejki i przechadza się po Paryżu*

Rosalie Delacure - 25-08-13 16:41:51

<Przychodzi i siada przy wolnym stoliku wspominając swoją poprzednią wizytę>

Isaac Lahey - 25-08-13 16:48:00

<przechodzi obok kawiarni, a gdy zauważa Rose w środku, oddycha z ulgą, siada obok niej>
Nie rób tego wiecej, błagam.

Rosalie Delacure - 25-08-13 16:52:47

<spojrzała na Isaaca i westchnęła>
Przepraszam... Ale musisz wiedzieć, że nigdy bym Tobie nie uciekła, więc nie masz o co się bać
<powiedziała spokojnie i zaczęła wpatrywać się w wiszący na ścianie obraz>

Isaac Lahey - 25-08-13 16:54:26

<pokiwał ostrożnie głową i zamówił dwie kawy> Jak się czujesz?

Rosalie Delacure - 25-08-13 16:56:41

<wzruszyła ramionami nie okazując żadnych emocji>
Dobrze
<powiedziała cicho i spojrzała w jego oczy>
A ty?

Isaac Lahey - 25-08-13 16:58:42

Ja? Ja się teraz nie liczę, Rose <uśmiechnął się do niej ciepło i podał jej jedną kawę>
Jak się spało?

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:01:51

<wzięła od niego kubek uśmiechając się wdzięcznie, a słysząc jego pytanie mimowolnie się uśmiechnęła>
Bardzo, naprawdę bardzo dobrze
<wyszeptała i upiła łyka kawy>
A Tobie Isaac? I jak to się nie liczysz?
<potrząsnęła głową>
Mnie bardzo interesuje to jak się czujesz

Isaac Lahey - 25-08-13 17:04:18

Cudownie. W obu przypadkach. <wzruszył lekko ramionami i napił się swojej kawy> Bo.. teraz to Ty potrzebujesz być w centrum uwagi, nie ja. <uśmiecha się do niej lekko>
Musisz coś zjeść, bułka słodka? Rogalik? <unosi brwi>

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:10:50

Wątpię bym była w stanie cokolwiek przełknąć i nie chcę być w centrum uwagi...
<powiedziała szybko i opuściła głowę biorąc głęboki oddech>
Znalazłam ciała moich rodziców po tym jak się do nich przez kilka lat nie odzywałam, sama się o to prosiłam i muszę zapomnieć..

Isaac Lahey - 25-08-13 17:14:51

<westchnął ciężko i uniósł jej podbródek prawą ręką>
Posłuchaj mnie bardzo uważne <powiedział pewnie>
Nie pozwolę być się głodziła, ani zadręczała, okej? To nie twoja wina, Rose... niczyja wina. Ludzie odchodzą.. <skrzywił się i pogłaskał ją po policzku>

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:25:05

<potrząsnęła głową i spojrzała na niego błagalnie>
Dziękuję Ci za troskę, ale naprawdę na chwilę obecną nie jestem w stanie nawet normalnie myśleć...
<westchnęła i po chwili wzięła głęboki oddech>
Musimy wrócić, muszę powiedzieć Jaredowi...

Isaac Lahey - 25-08-13 17:26:29

Najpierw coś zjesz <powiedział ostro i zamówił jej jakiegoś rogala>
Potem pójdziemy się przewietrzyć i dopiero wtedy wrócimy do Falls i nie przyjmuję odmowy <spojrzał na nią gniewnie>

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:28:47

<zmrużyła oczy i zlustrowała go wzrokiem wywracając oczami>
Będziesz teraz na mnie zły, tak? Błagam Isaac, niczego nie przełknę...
<westchnęła, a kiedy kelnerka przyniosła rogalika od razu go od siebie odsunęła>

Isaac Lahey - 25-08-13 17:29:42

To Cię do tego zmuszę <burknął pod nosem i urwał kawałek rogalika, podsuwając jej pod nos>
No już, zjesz to i dam Ci spokój

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:32:38

Poważnie? Posłuchaj, ja nie mam pięciu lat
<powiedziała pewnie i odwróciła głowę w inną stronę by nie włożył jej tego rogalika do ust>

Isaac Lahey - 25-08-13 17:35:07

Zachowujesz się, jakbyś miała jeszcze mniej. <burknął i w końcu westchnął i powiedział zdenerwowany> Rosalie! <wysyczał, zmuszając ją by spojrzała mu w oczy>
Nie dyskutuj ze mną. Naprawdę nie chcesz zobaczyć mnie, keidy jestem zły.

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:40:00

<wzruszyła ramionami i spojrzała prosto w jego oczy>
Dlaczego Ci tak zależy? Nic mi się nie stanie... Poza tym chyba mam na coś innego ochotę
<wyszeptała i wstała podchodząc do jakiegoś faceta, który sam siedział przy stoliku>
Cześć jestem Rosalie i tamten chłopak każe mi coś zjeść, a nie chcę by był zły
<powiedziała wskazując głową na Isaaca i uśmiechnęła się słodko wgryzając się zaraz w szyję nieznajomego>

Isaac Lahey - 25-08-13 17:41:51

<wywrócił oczami i poczekał odpowiednią długośc, po czym podniósł się i odepchnął mężczyznę od Rosalie>
Zależy mi na Tobie. Tobie, ludzkiej Rosalie i teraz do cholery usiądziesz tam i zjesz. Możesz na mnie się drzeć, wydzierać, możesz mnie nienawidzić, nie obchodzi mnie to, okej?
<zmrużył gniewnie oczy i kazał mężczyźnie spadać>

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:48:05

Mówiłeś, że podobają Ci się moje oba oblicze...
<mruknęła oschle jednak po chwili uspokoiła i zamknęła oczy zaciskając wargi w cienką linię by po chwili przylec do niego całym ciałem i mocno się w niego wtulić>

Isaac Lahey - 25-08-13 17:50:01

Nie tylko lubię, oba kocham .. <wyszeptał jej do ucha i pogłaskał ją po włosach>
Błagam, Rose, zrób o co cię proszę, dla mnie.. <odsunął ją lekko od siebie, patrząc jej prosto w oczy>

Rosalie Delacure - 25-08-13 17:55:14

<westchnęła ciężko i opuściła głowę siadając ponownie przy stoliku gdzie powoli i bardzo opornie zjadła swojego rogalika>
Jesteś teraz zadowolony?
<zmrużyła oczy i oddychała głęboko>

Isaac Lahey - 25-08-13 17:57:19

Nawet bardzo <odparł wyraźnie zadowolony i dopił swoją kawę>
Chciałaś mnie wczoraj gdzieś zabrać. <powiedział po chwili, przerywając ciszę>

Rosalie Delacure - 25-08-13 18:01:11

<westchnęła i wywróciła oczami>
Dzisiaj wydaje mi się to naprawdę głupie, ale wczoraj stwierdziłam, że powinniśmy iść do Disneylandu, bym na moment o tym zapomniała...
<wyszeptała i przypomniała sobie o czymś uśmiechając się lekko>
I będziesz musiał mnie pocałować pod wieżą Eiffla
<wystawiła mu język>

Isaac Lahey - 25-08-13 18:02:47

Zrobię wszystko o co poprosisz <uśmechnął się szeroko i położył pieniadze na stole>
Więc gdzie chcesz iść najperw?

Rosalie Delacure - 25-08-13 18:07:11

Wszystko, wszystko?
<zmrużyła oczy i wstała od stolika>
Wiesz, że "wszystko" to naprawdę bardzo dużo?
<westchnęła i po chwili lekko się uśmiechnęła>
Idziemy spełnić moje marzenie pod wieżą

Isaac Lahey - 25-08-13 18:09:15

<Pokiwał ochoczo głową i również wstał, objął ją ramieniem i bez słowa wyszli>

Isaac Lahey - 20-04-14 22:07:55

*Wchodzi dumnie do kafejki na spotkanie z dwoma starszymi, eleganckimi mężczyznami. Zamawia czarną kawę, której nie znosi i z bijącą pewnością siebie rozmawia z nimi na temat pracy i swojej osoby.
Po chwili rozmowa schodzi na inny tor, a mianowicie samochodu dla Alice. Godzinę pózniej spotkanie dobiega konca. Mężczyźni wychodzą a Isaac opuszcza lokal kilkanaście minut po nich. Udało mu sie.*

www.bleachheroes.pun.pl www.szostaf.pun.pl www.punk-rock.pun.pl www.lrrp.pun.pl www.naruto-arena.pun.pl