- Mystic Falls - RPG http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/index.php - Domy postaci http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewforum.php?id=6 - Mieszkanie Isaaca, Audrey i Jasmine http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewtopic.php?id=880 |
Isaac Lahey - 29-03-14 20:59:26 |
Tu mieszkają: |
Isaac Lahey - 30-03-14 09:32:00 |
WCZORAJ: <Przychodzi z Audrey i rozmawiając z nią ogląda mieszkanie. Po chwili rozdzielają się do swoich pokoi i zasypiają.> |
Isaac Lahey - 30-03-14 16:10:12 |
<Po zjedzeniu śniadania poszedł oglądać telewizor, pijąc irlandzkie piwo. Na dźwięk smsa, zmarszczył brwi. Wziął telefon a jego serce zaczęło bić szybciej. Tak bardzo chciał jej napisać że wszystko jest do dupy i że tęskni za nią jak cholera.. Napisał w końcu smsa, uśmiechając się pod nosem i wrócił do oglądania.> |
Isaac Lahey - 30-03-14 19:26:37 |
<Przeczytał smsa i zmarszczył brwi. Ubrał biały, męski kardigan i wyszedł z domu.> |
Audrey Bright - 31-03-14 10:46:39 |
<budzi się i ubiera w zwiewną sukienkę we wzroki. Narzuca na siebie jeansową kurtkę a na nogi zakłada brązowe botki. Wychodzi z pokoju i rozgląda się po mieszkaniu, szukając Issaca, jednak gdy go nie znajduje, sama wychodzi> |
Isaac Lahey - 31-03-14 17:41:12 |
Wczoraj: |
Lydia Carter - 31-03-14 19:29:18 |
<Budzi się, powoli uchylając powieki. Przewraca się na drugi bok i błądzi dłonią po pustej połowie, wzdychając cicho. W końcu miała nadzieję, że będzie tam Isaaca. Leniwie wychodzi z łóżka i drepcze do salonu, gdzie spał chłopak. Unosi mimowolnie kąciki ust, przechodząc do kuchni; zaczyna przygotowywać herbatę> |
Isaac Lahey - 31-03-14 19:34:11 |
<Słysząc jak ktoś się krząta w kuchni gwałtownie otwiera oczy, napotykając znaną mu posturę uśmiecha sie z ulgą. Zupełnie zapomniał, że przyjazd Lydii był prawdziwy. Poszedł do kuchni i usiadł na blacie kuchennym, obserwując jej ruchy> |
Lydia Carter - 31-03-14 20:07:05 |
<Widząc, jak chłopak siada na blacie kuchennym, odwraca twarz w jego stronę i uśmiecha się szeroko> Spokojnie, pamiętam. Nie wyjechałeś, aż tak dawno temu, żebym nie pamiętała tego. <przewraca oczami rozbawiona, odgarniając do tyłu włosy> Och, tak. Cześć, Isaac. <podsuwa w jego stronę gotowy kubek z napojem> Mam nadzieję, że dobrze spałaś na... kanapie. <marszczy brwi> |
Isaac Lahey - 31-03-14 20:15:25 |
Lydia jesteś najlepszą dziewczyną jaką znam <Powiedział z wdzięcznością biorąc kubek do ręki i napił się gorącej herbaty> Śniadanie też fundujesz? <Poruszył zabawnie brwiami, po czym wzruszył ramionami> |
Lydia Carter - 31-03-14 20:34:47 |
Naprawdę tak uważasz? <unosi brew do góry, ujmując w dłonie swój kubek z herbatą; upija łyk> Jeśli dostanę odpowiednią nagrodę, to czemu nie. <śmieje się cicho pod nosem> Och, mówiąc "nagroda", mam na myśli "pomoc w rozpakowywaniu się w moim mieszkaniu". <kreśli cudzysłów w powietrzu, wcześniej odstawiając na bok naczynie> Miałeś spać w łóżku, a mnie zostawić na kanapie. To Twoje łóżko, nie moje. |
Isaac Lahey - 31-03-14 20:39:20 |
Oczywiście! Nie widzę tłumów innych dziewczyn, chętnych do zrobienia mi herbaty. I to dobrowolnie <Pokręcił głową, pijąc kolejny łyk herbaty> |
Lydia Carter - 31-03-14 20:52:21 |
Tłumy innych dziewczyn, huh? Zaczynam się obawiać o swoje życie... No wiesz, jak się dowiedzą, że byłam w Twoim mieszkaniu to może być ze mną źle. <przewraca rozbawiona oczami> Nie zarzucę Ci niczego! <przykłada dłoń do serca> Słowo harcerza, panie Lahey! <salutuje, następnie zaczynając się śmiać> Dobrze, dziękuję. Trochę mnie przeraziło to, że kopiesz. <kręci głową z rozbawieniem wymalowanym na twarzy; unosi kubek i upija> |
Isaac Lahey - 31-03-14 21:11:50 |
Stoi przed tobą, No raczej siedzi nie musisz być taka drobiazgowa Lydio <Mówi z udawanym oburzeniem widząc krytyczny wzrok Lydii i wzdycha teatralnie> |
Lydia Carter - 31-03-14 21:33:39 |
<Obrzuca go krytycznym spojrzeniem, starając się zachować poważny wyraz twarzy, co przychodzi jej z trudem. Słucha go uważnie z błądzącym po ustach uśmieszkiem; spogląda mu w oczy, po chwili odwzajemniając uścisk> Naprawdę otrzymałeś takie przydomki? <mówi rozbawiona> Na razie mam zamiar zostać tutaj na stałe, oczywiście z małymi wyjazdami do rodziny. <odpowiada równie cicho, wdychając jego zapach i przymykając powieki> |
Isaac Lahey - 31-03-14 21:37:27 |
Czekaj czekaj <Powiedział poważnie odsuwając ją od siebie. Patrzył na nią z góry, jako ze był wyższy, jak ojciec na dziecko> |
Lydia Carter - 01-04-14 20:36:27 |
<Spogląda na jego reakcję, odruchowo odsuwając się do tyłu> Isaac, uspokój się, proszę! <zakrywa usta dłonią, przełykając cicho ślinę. Może za łatwo panikowała? Może dlatego, iż wiedziała kim jest chłopak?> Naprawdę chcesz wiedzieć dlaczego przyjechałam? <rozkłada bezradnie ręce, mrugając kilka razy oczami, żeby nie pozwolić uwolnić się łzom spod powiek> |
Isaac Lahey - 03-04-14 21:42:37 |
Nie pragnę niczego bardziej <Powiedział przez zaciśnięte zęby, jednak nieco spokojnie. Natura wilkołaka sprawiła że na jego policzkach pojawiły się wypieki. Zamrugał kilkakrotnie oczami i obrócił ostrożnie głowę w jej kierunku.> |
Audrey Bright - 04-04-14 22:43:42 |
<wraca do mieszkania, rzuca kilka słów powitania w stronę Isaaca i nieznanej dziewczynie, obdarzając ich nerwowym uśmiechem. Zerknęła na zegarek; miała niewiele czasu. Poszła do pokoju, spakowała do małego plecaczka ubrania na zmianę wiedząc, że prawdopodobnie zniszczy przy przemianie te, które ma na sobie. Nalewa do butelki wody i dorzuca do niej sporą dawkę tojadu, po czym także chowa ją do plecaka i pospiesznie wychodzi> |
Audrey Bright - 05-04-14 09:22:53 |
<wraca do mieszkania i kieruje się od razu do pokoju, nic nie mówiąc i nie chcąc na nikogo zwrócić swojej uwagi. Gdy znalazła się w środku, wzięła prysznic i przebrała się w jakieś luźne ciuchy, po czym padnięta poszła spać> |
Lydia Carter - 05-04-14 11:03:19 |
<Robi jeszcze kilka kroków w tył, próbując powstrzymać targające nią emocje. W końcu wpada na ścianę, nie spuszczając jednak wzroku z chłopaka. Bierze kilka głębszych wdechów, które mają na celu uspokojenie dziewczyny> Myślisz, że ja to wszystko rozumiem? <spogląda na niego nieco przeszklonymi oczami> Jeszcze kilka tygodni temu wypierałam się tego, ale teraz... Już nie potrafię. Nie potrafiłam wytrzymać rozłąki z Tobą! <oddycha niespokojnie, zaciskając jedną dłoń w pięść. Odwraca się do niego plecami, przecierając twarz dłonią i zaciskając mocno wargi> |
Isaac Lahey - 05-04-14 11:18:32 |
Oh <Mruknął. Jednak jego ton głosu był dziwnie nieprzyjemny. Mimowolnie poczuł jak między nimi wyrasta dziwny mur. Przejechał twarz dłonią.> |
Isaac Lahey - 16-04-14 20:59:26 |
*Kończy rozmawiać z Lydią i przygotowuje kolacje, po czym bierze prysznic i ogląda jakis film, wkrótce zasypia* |
Red Coat - 16-04-14 21:00:32 |
<hybrydy RC włamują się do domu Isaaca, ogłuszają go i porywają> |
Isaac Lahey - 19-04-14 13:05:10 |
*Wchodzi do domu i idzie do pokoju sie przebrać, zapisuje numer Hazel na komórkę* |
Jasmine Brown - 19-04-14 13:10:40 |
*podjechałam pod dom, zapłaciłam kierowcy, wzięłam dwie spore walizki i poszłam pod podany adres, zapukałam niepewnie do drzwi* |
Isaac Lahey - 19-04-14 13:14:04 |
*Słysząc pukanie do drzwi założył skórzaną kurtkę i poszedł otworzyć. Widząc nieznajomą dziewczynę, uśmiechnął się do niej i wyciągnął w jej kierunku rękę* jestem Isaac. Wchodź *uśmiechnął się szerzej* |
Jasmine Brown - 19-04-14 13:17:25 |
*Podałam chłopakowi rękę i uśmiechnęłam się lekko* Jasmine *wzięłam walizki i weszłam do środka* Mam nadzieje, że będę mogła zamieszkać od zaraz, bo już mam dość chodzenia z nimi wszędzie *powiedziałam patrząc na bagaże* |
Isaac Lahey - 19-04-14 13:28:55 |
Jasne, że tak *powiedział energicznie i oprowadził ją po domu, pokazując jej pokój* |
Jasmine Brown - 19-04-14 13:35:27 |
*zostawiłam walizki przy wejściu i poszłam obejrzeć mieszkanie które było prześliczne, potem poszliśmy usiąść na kanapie* No to zostało jeszcze do obgadania parę kwestii... Po pierwsze sprzątanie, rozumiem, że każdy zajmuje się swoim pokojem, ale co ze wspólnymi pomieszczeniami? |
Isaac Lahey - 19-04-14 13:38:42 |
Hmm.. *podrapał się po szyi, zastanawiając się nad jej slowami* kto nabrudzi ten sprząta. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Imprezy i goście, mozesz zapraszać kogo chcesz. *posłał jej szeroki uśmiech i pokazał jej malutką szfeczkę koło drzwi* tu są klucze i włączniki prądu, internetu itp |
Jasmine Brown - 19-04-14 13:44:40 |
No to super *uśmiechnęłam się szeroko* A teraz najważniejsze pytanie, jak z opłatami? |
Isaac Lahey - 19-04-14 14:01:58 |
Zobaczymy jak przyjdzie rachunek. Ale na ten moment połowę płace ja a drugą połowę ty i Audrey, zgoda? *uniosl prawą brew do gory* |
Jasmine Brown - 19-04-14 14:08:51 |
Jasne *powiedziałam podekscytowana* To co mam podpisać? *zapytałam szczęśliwa* I czy mogę na razie podpisać umowę na miesiąc? *uniosłam jedną brew* |
Isaac Lahey - 19-04-14 14:10:42 |
Umowa? *unosi prawą brew do góry i przygryza dolna wargę* |
Jasmine Brown - 19-04-14 14:15:20 |
Nie, nie trzeba... *powiedziałam uspokajająca* Po prostu, myślałam, że umowa ubezpiecza Ciebie *dodałam po chwili* |
Isaac Lahey - 19-04-14 14:17:33 |
Nie mam nic do stracenia, oprócz paru fotografii ale jeszcze sławny nie jestem więc nie przyniesie Ci to zysku *roześmiał się głośno i wstał z kanapy* pomóc Ci z walizkami, czy bardziej chcesz ruszyć na miasto? *uniosl prawą brew do gory, spoglądając na zegarek, zaraz musiał wracać* |
Jasmine Brown - 19-04-14 14:19:49 |
*zaśmiałam się cicho* Chyba pierw rozpakuje się, a potem skoczę na miasto... Dziękuje za wszystko *dodałam, wzięłam walizki i udałam się do swojego pokoju* |
Isaac Lahey - 19-04-14 14:20:54 |
Powodzenia *krzyknął za nią i wyszedł z domu* |
Jasmine Brown - 19-04-14 14:33:39 |
* rozpakowałam się, ogarnęłam w swoim pokoju i łazience, wzięłam prysznic, przebrałam się, zadzwoniłam do rodziców opowiedzieć im o wszystkim, a następnie wzięłam klucze z szafki którą pokazał mi Isaac i wyszłam z domu* |
Isaac Lahey - 19-04-14 21:28:22 |
*Wraca do domu, pakuje najważniejsze rzeczy na dwa dni pobytu i drukuje bilety lotnicze, wychodzi* |
Jasmine Brown - 19-04-14 23:51:08 |
*weszłam po cichu do domu, ku mojemu zdziwieniu był pusty, wzięłam szybki prysznic, ubrałam piżame i poszłam do łóżka, od razu usnęłam* |
Jasmine Brown - 20-04-14 13:56:10 |
*Wstałam, umyłam się i przebrałam, spakowałam kilka rzeczy do torebki i wyszłam z mieszkania* |
Jasmine Brown - 20-04-14 23:55:08 |
*zrobiłam zakupy i wróciłam do domu, a tam schowałam jedzenie do lodówki, wzięłam prysznic, przebrałam się i poszłam spać* |
Jasmine Brown - 21-04-14 09:44:45 |
* Wstałam, umyłam się i przebrałam, poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie, dzięki mojemu wilczemu słuchowi mogłam stwierdzić, że w mieszkaniu nadal byłam tylko ja, zaczynało mnie to już trochę martwić, gdy zjadłam śniadanie i spakowałam potrzebne rzeczy, wyszłam z domu* |
Jasmine Brown - 21-04-14 23:51:26 |
* wracam do domu, robię to co zawsze wieczorem i idę spać* |
Jasmine Brown - 22-04-14 11:12:33 |
* Wstałam, mieszkanie nadal było puste, wzięłam krótką kąpiel, przebrałam się, złapałam do ręki jogurt pitny i wyszłam* |
Isaac Lahey - 22-04-14 17:27:22 |
*Pojawia się w domu razem z Hazel. |
Hazel Jackson - 22-04-14 17:38:33 |
<Odwracam się twarzą do Isaaca i uśmiecham się słabo.> Dzięki. <mamroczę i znów próbuję poruszyć ręką. Bez skutku.> Nie mogę ruszać ręką. <mówię beznamiętnym głosem.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 17:53:47 |
Znajdziemy jakieś dobre medium *powiedział po chwili i poszedł do kuchni zrobić coś ciepłego do picia* |
Hazel Jackson - 22-04-14 17:56:59 |
<Kiwam lekko głową i idę za nim. Słysząc wzmiankę o Lydii wzdrygam się ledwo zauważalnie i wymuszam uśmiech.> Sama mogę kogoś poszukać, dzięki. <mamroczę> |
Isaac Lahey - 22-04-14 18:02:23 |
Ah.. *pokręcił z rozbawieniem głową i zalał wrzątkiem herbatę i zaniósł do salonu, gdzie podał picie Hazel* Nie musisz być taka uparta, Lydia na pewno Ci pomoże, zobaczysz *puścił jej oczko i usiadł obok* |
Hazel Jackson - 22-04-14 18:14:00 |
<Biorę od niego napój i upijam łyka herbaty zerkając na niego.> Nie, naprawdę.. poradzę sobie. <odpowiadam, i wzdycham cicho.> Ja.. nie wiem. <wzruszam ramionami.> Nie chcę się ci narzucać, więc jeśli przeszkadzam czy coś.. mogę sobie iść. <odwracam na chwilę wzrok, ale po chwili znów na niego spoglądam.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 18:19:05 |
Nie wygłupiaj się, bardzo się cieszę, że tu jesteś *powiedział bez zastanowienia i również napił się herbaty* Możesz zostać ile chcesz *powiedział z szerokim uśmiechem i spojrzał jej głęboko w oczy* |
Hazel Jackson - 22-04-14 18:24:04 |
Naprawdę? <zerkam na niego kątem oka, ale po chwili odwracam głowę w jego stronę i patrzę na niego normalnie. Spoglądam w oczy Isaaca i czuję.. sama nie wiem co. Czuję dziwne ciepło. Mrugam parę razy i po chwili, nie mogąc dłużej wytrzymać jego wzroku odwracam głowę.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 18:32:10 |
Naprawdę *powiedział dziarsko i gdy nastała niezręczna cisza patrzył na nią intensywnie, ale gdy odwórciła wzrok uniósł prawą brew do góry i spojrzał na nią z dziwnym uśmiechem* |
Hazel Jackson - 22-04-14 18:38:10 |
<Ponownie odwracam głowę w jego stronę i spoglądam mu w oczy. Przygryzam delikatnie wargę, tym razem starając się nie odwrócić wzroku, choć to dla mnie trudne.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 18:44:06 |
Okej nie wiem czy to tylko paranoja ale albo Cię coś boli i umierasz albo masz ogromną potrzebę pozbycia się mnie? *uniósł prawą brew do góry, próbując ją nieco rozweselić* |
Hazel Jackson - 22-04-14 18:49:46 |
<Uśmiecham się krzywo i kręcę lekko głową, ale nie komentuję jego słów. Słysząc pytanie na kilka sekund znów odwracam wzrok, ale zaraz powracam spojrzeniem do oczu Isaaca.>Jasne. <odpowiadam, wysilając się na lekki ton.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 18:51:13 |
Dlaczego.. *Wziął głęboki oddech, będąc gotowy na jakis atak ze strony Hazel* Dlaczego zrobiłaś to? *spytał biorąc do ręki jej prawą dłoń i lekko ściągając opatrunek* |
Hazel Jackson - 22-04-14 18:57:28 |
<Otwieram usta żeby odpowiedzieć ale prawie natychmiast je zamykam. Dlaczego..? Problem w tym że ja sama chyba tego nie wiem. Byłam odurzona prochami... ale czy tak można to wyjaśnić? Nie. To nie jest żaden powód. Wbijam wzrok w swoją dłoń w jego dłoni i dopiero po dłuższej chwili się odzywam.> Ja... <przełykam ślinę.> Po prostu sobie nie radzę. <mamroczę, bo nie wiem sama co odpowiedzieć. Nie patrzę na niego, znów nie mam odwagi podnieść wzroku. Ugh.. weź się w garść!, ganię samą siebie.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 19:00:50 |
Jestem tutaj właśnei po to by pomóc *mruknął pod nosem, opierając się o oparcie kanapy i wzdychając ciężko dodał* |
Hazel Jackson - 22-04-14 19:05:49 |
<Spoglądam na niego kątem oka i przełykam ślinę, kręcąc lekko głową.> Nic mnie nie gryzie... <kłamię i zaciskam lekko usta. Nie chcę wyżalać się kolejnej osobie... powinnam być silna. Dam sobie radę z tym wszystkim, teraz na pewno... a przynajmniej taką mam nadzieję.> Po prostu musisz zrozumieć że jestem głęboko nieszczęśliwą osobą. <uśmiecham się kątem ust.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 19:15:01 |
och daj spokój nikt nie jest nieszczęśliwy *powiedział wyraźnie podkreślając słowo nikt i rozmasował sobie kark, spoglądając na nią uważnie* |
Hazel Jackson - 22-04-14 19:19:29 |
Ja jestem <posyłam mu dziwne spojrzenie, ale zaraz odwracam wzrok... znowu. Słysząc ten.. właściwie, komplement, czuję że policzki mi się lekko czerwienią. Dopiero po chwili na niego spoglądam i uśmiecham się... specjalnie dla niego.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 19:23:07 |
Nie jesteś *upiera się, śmiejąc sie cicho pod nosem, a widząc jej uśmiech, przygryza dolną wargę i * |
Hazel Jackson - 22-04-14 19:37:38 |
<Rozchylam lekko usta i czuję jak mój uśmiech staje się szerszy, właściwie podświadomie uśmiecham się szerzej. Mrugam parę razy i nie spuszczam wzroku. Wytrzymuję spojrzenie oczu Isaaca, ale milczę. Chyba znowu nie wiem co powiedzieć.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 19:45:10 |
*Otworzył usta by cos powiedzieć, ale nie miał za bardzo pojęcia co było na tyle odpowiednie, w jednej chwili, zupełnievnie wiedząc kiedy ich twarz się zbliżyły. Nachylił się bardziej i złożył na jej wargach delikatny pocałunek* |
Hazel Jackson - 22-04-14 19:50:48 |
<Nieruchomieję czując wargi Isaaca na swoich. Po chwili nie zastanawiając się odwzajemniam pocałunek, przymykając powieki.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 19:56:16 |
*Kąciki jego ust uniosły się delikatnie do góry podczas pocałunku, po pewnym czasie oderwał się do niej i szeroko uśmiechnął, wciąż przypatrując się jej twarzy*" |
Hazel Jackson - 22-04-14 20:01:05 |
<Kiedy po pewnym czasie Isaac przerywa pocałunek, otwieram oczy i spoglądam na niego przez chwilę uśmiechając się radośnie. Przygryzam boleśnie dolną wargę od środka i spuszczam wzrok.> Ja... nie, nie bardzo <odpowiadam, starając się uspokoić. Czuję że mam przyspieszone tętno i serce bije mi mocno.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 20:06:55 |
To dobrze się składa *mówi pośpiesznie i zdecydowanie, po czym ponownie zaczyna ją całować, obejmując ją mocno w talii* |
Hazel Jackson - 22-04-14 20:12:45 |
<Odwzajemniam pocałunki i czuję przechodzący mnie lekki dreszcz. Jedną rękę kładę mu na karku, w końcu tą drugą nie mogę ruszać.> |
Jasmine Brown - 22-04-14 21:30:58 |
*wracam do domu, widzę na kanapię parę zakochanych* Siemanko *mówię rozbawiona* Nie będę Wam przeszkadzać *dodaje i zadowolona uciekam do swojego pokoju* |
Isaac Lahey - 22-04-14 21:42:14 |
Hej Jasmine *mruknął, odrywając się od Hazel i roześmiał się pod nosem* to była Jas, moja współlokatora |
Hazel Jackson - 22-04-14 22:03:50 |
<Spoglądam lekko speszona na wchodzącą dziewczynę i kiwam lekko głową kiedy Isaac mi ją przedstawia.> Okay... czyli nie mieszkasz sam. <unoszę kąciki ust.> Chyba już mi o tym wspominałeś? <marszczę lekko brwi.> |
Isaac Lahey - 22-04-14 22:06:01 |
Właściwie to mieszka tu jeszcze Audrey *powiedział po chwili i podrapał się niewinnie po szyi* nie, raczej nie wspominałem, nie było.. Okazji. *spojrzal na nią z lekkim uśmiechem* |
Hazel Jackson - 22-04-14 22:08:02 |
Ah. <kiwam lekko głową, zerkając na niego z lekkim uśmiechem.> Mieszkasz z dwoma dziewczynami, nieźle, Lahey <parskam śmiechem kręcąc głową.> |
Jasmine Brown - 23-04-14 10:36:15 |
WCZORAJ: *szybko padłam spać* |
Isaac Lahey - 23-04-14 17:10:07 |
Mam przeczucie, że znalazłoby się miejsce dla jeszcze jednej... i jeszcze jednej *powiedział z rozbawieniem, ruszając zabawnie brwiami* |
Hazel Jackson - 23-04-14 18:15:54 |
<zaciskam usta w cienką linię.> Czy ja wiem? <unoszę brwi i rozglądam się sceptycznie.> Dwie w domu ci chyba wystarczą. <oznajmiam i spoglądam na niego kątem oka.> |
Isaac Lahey - 23-04-14 18:19:33 |
Czyżbym wyczuwał zazdrość? *Uniósł prawą brew do góry i spojrzał na nią z rozbawieniem* No nie! Nie wierzę.. *kręci głową* |
Hazel Jackson - 23-04-14 18:27:11 |
<Wywracam oczami zerkając na niego.> Nie jestem zazdrosna... <zaprzeczam, ale sama słyszę że mój głos brzmi niepewnie... Przygryzam wargę od środka, lekko ją raniąc i odwracam na chwilę głowę.> Może trochę. <przyznaję i wracam spojrzeniem do oczu Isaaca uśmiechając się z niepewnością.> |
Jasmine Brown - 24-04-14 09:06:23 |
* gdy obolała wybiegłam z hotelu na drodze znowu zmieniłam się w człowieka, nadal krwawiłam, straciłam przytomność, kilka minut później znaleźli mnie ludzie i zadzwonili po pogotowie, w szpitalu odzyskałam przytomność, opowiedziałam policji o wszystkim co pamiętam (nie wspominając oczywiście o przejmowanie w wilka) lekarze profesjonalnie się mną zajęli, a policja skontaktowała się z komisariatem w MF, dzięki moim wilczym zdolnością szybko wróciłam do siebie, a gdy mój stan się polepszył policja dopilnowała bym bezpiecznie wróciła do MF, teraz weszłam do domu zmęczona wszystkimi zdażeniami i zamknęłam się w swoim pokoju* |
Isaac Lahey - 24-04-14 16:45:56 |
Co Cię gryzie? *spytał poważnie jednak jego oczy były radosne, aż do momentu gdy telefon zawibrował mu w kieszeni spodni. Szybko wyciągnął telefon jednak nie zdążył. Jednak widząc napis "dupek Jared" na małym ekraniku zbladł, spojrzał z przerażeniem na Hazel i przeprosił ją na chwile bezskutecznie próbując sie dodzwonić do Jareda, jednak na marne* |
Hazel Jackson - 24-04-14 18:14:18 |
<Otwieram usta żeby mu odpowiedzieć, jednak nie zdążam. Czekam przez chwilę, gdy próbuje się do kogoś dodzwonić. Zaciskam usta i spoglądam na niego.> Coś się... stało? <pytam niepewnie.> |
Isaac Lahey - 24-04-14 18:24:02 |
Hazel.. *powiedział cicho i zacisnął ze złości pięści* Przepraszam, ale ja musze.. *wskazał głową na drzwi, nie potrafiąc dokończyć. Coś w jego głosie nie pozwalało mu tego zrobić.* |
Hazel Jackson - 24-04-14 18:28:05 |
<Patrzę na niego kompletnie skołowana. Co się dzieje? Nie rozumiem... kiwam głową nieznacznie.i mrugam parę razy. Kiedy całuje mnie w czoło, przymykam powieki, a kiedy wychodzi szybko się podnoszę i także wychodzę, kompletnie zdezorientowana.> |
Isaac Lahey - 26-04-14 09:35:44 |
*Wchodzi z Jaredem do swojego domu, robi jakis ciepły posiłek. Następnie zmusza Jareda do jakiegoś zimnego prysznica i kaze mu sie położyć w swoim pokoju. |
Isaac Lahey - 26-04-14 10:57:02 |
*Zostawia Jaredowi kartkę ze wychodzi i opuszcza dom* |
Isaac Lahey - 03-05-14 19:15:01 |
*wraca do domu po kilku dniach i bierze długą kąpiel, pisze smsa* |
Red Coat - 06-05-14 17:27:19 |
|
Isaac Lahey - 07-05-14 18:52:52 |
*kiedyś tam wraca i sobie żyje, odczytuje smsa od RC i śmieje się ponuro pod nosem; sprawdza, że Jared jest nadal średnio-przytomny i nieco rozdrażniony odczytuje poczte elektryczną. pakuje kilka rzeczy i wychodzi* |
Isaac Lahey - 22-05-14 20:35:37 |
*przyjezdza do domu i kładzie sie na kanapie, ogląda tv* |