Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#51 10-06-13 19:17:28

CarolineParker

Gość

Re: Cmentarz

*Wychodzi*

 

#52 10-06-13 20:51:37

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

<Wchodzi razem z Deanem i od razu kieruje się na północ w stronę grobów>

 

#53 10-06-13 20:54:18

DeanWest

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

<Wchodzi razem z Deanem i od razu kieruje się na północ w stronę grobów>

*idzie za Rosalie*
Uroczo tu.

 

#54 10-06-13 21:00:28

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

<Wchodzi razem z Deanem i od razu kieruje się na północ w stronę grobów>

*idzie za Rosalie*
Uroczo tu.

<Wywróciła oczami słysząc jego słowa>
Tak, bardzo
<westchnęła i szła dalej by w pewnym momencie się zatrzymać, stanęła przy grobie z napisem "Ashley Delacure" i przymknęła na chwilę oczy>
Okłamałam Cię, to nie był przypadek, że tutaj przyjechałam, moja siostra kiedyś tu mieszkała..

 

#55 10-06-13 21:01:25

DeanWest

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

<Wchodzi razem z Deanem i od razu kieruje się na północ w stronę grobów>

*idzie za Rosalie*
Uroczo tu.

<Wywróciła oczami słysząc jego słowa>
Tak, bardzo
<westchnęła i szła dalej by w pewnym momencie się zatrzymać, stanęła przy grobie z napisem "Ashley Delacure" i przymknęła na chwilę oczy>
Okłamałam Cię, to nie był przypadek, że tutaj przyjechałam, moja siostra kiedyś tu mieszkała..

*spojrzał na nagrobek*
Przykro mi...

 

#56 10-06-13 21:08:37

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


*idzie za Rosalie*
Uroczo tu.

<Wywróciła oczami słysząc jego słowa>
Tak, bardzo
<westchnęła i szła dalej by w pewnym momencie się zatrzymać, stanęła przy grobie z napisem "Ashley Delacure" i przymknęła na chwilę oczy>
Okłamałam Cię, to nie był przypadek, że tutaj przyjechałam, moja siostra kiedyś tu mieszkała..

*spojrzał na nagrobek*
Przykro mi...

<Wzniosła oczy ku niebu biorąc głęboki oddech>
Chodzi o to, że to wszystko moja wina.. Ashley była najstarsza, zawsze wszędzie za nią biegałam, od małego chciałam być taka jak ona, potem jak skończyłam szesnaście lat i zaczęłam robić karierę to cóż, za wszelką cenę chciałam jej dopiec, robiłam wszystko by być lepsza, naprawdę jej nienawidziłam i ona zaczęła nienawidzić mnie, bo nie potrafiła zrozumieć tego jak bardzo się zmieniłam... Kłóciłyśmy się o wszystko, aż w końcu Ash miała dość i wyjechała, ledwo co tutaj przyjechała to została zabita.. I każdego dnia czuję, że to przeze mnie, nie mówię o niej nikomu, w moim domu też nigdy o niej nikt nie wspominał, ale to nie znika, cały czas czuję ból i żałuję, że byłam dla niej taka paskudna, że wszystko zepsułam i ją w pewnym sensie zabiłam...

 

#57 10-06-13 21:10:51

DeanWest

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


<Wywróciła oczami słysząc jego słowa>
Tak, bardzo
<westchnęła i szła dalej by w pewnym momencie się zatrzymać, stanęła przy grobie z napisem "Ashley Delacure" i przymknęła na chwilę oczy>
Okłamałam Cię, to nie był przypadek, że tutaj przyjechałam, moja siostra kiedyś tu mieszkała..

*spojrzał na nagrobek*
Przykro mi...

<Wzniosła oczy ku niebu biorąc głęboki oddech>
Chodzi o to, że to wszystko moja wina.. Ashley była najstarsza, zawsze wszędzie za nią biegałam, od małego chciałam być taka jak ona, potem jak skończyłam szesnaście lat i zaczęłam robić karierę to cóż, za wszelką cenę chciałam jej dopiec, robiłam wszystko by być lepsza, naprawdę jej nienawidziłam i ona zaczęła nienawidzić mnie, bo nie potrafiła zrozumieć tego jak bardzo się zmieniłam... Kłóciłyśmy się o wszystko, aż w końcu Ash miała dość i wyjechała, ledwo co tutaj przyjechała to została zabita.. I każdego dnia czuję, że to przeze mnie, nie mówię o niej nikomu, w moim domu też nigdy o niej nikt nie wspominał, ale to nie znika, cały czas czuję ból i żałuję, że byłam dla niej taka paskudna, że wszystko zepsułam i ją w pewnym sensie zabiłam...

*objął ją ramieniem*
Nie przejmuj się. Najważniejsze jest to, co jest teraz.

 

#58 10-06-13 21:17:18

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


*spojrzał na nagrobek*
Przykro mi...

<Wzniosła oczy ku niebu biorąc głęboki oddech>
Chodzi o to, że to wszystko moja wina.. Ashley była najstarsza, zawsze wszędzie za nią biegałam, od małego chciałam być taka jak ona, potem jak skończyłam szesnaście lat i zaczęłam robić karierę to cóż, za wszelką cenę chciałam jej dopiec, robiłam wszystko by być lepsza, naprawdę jej nienawidziłam i ona zaczęła nienawidzić mnie, bo nie potrafiła zrozumieć tego jak bardzo się zmieniłam... Kłóciłyśmy się o wszystko, aż w końcu Ash miała dość i wyjechała, ledwo co tutaj przyjechała to została zabita.. I każdego dnia czuję, że to przeze mnie, nie mówię o niej nikomu, w moim domu też nigdy o niej nikt nie wspominał, ale to nie znika, cały czas czuję ból i żałuję, że byłam dla niej taka paskudna, że wszystko zepsułam i ją w pewnym sensie zabiłam...

*objął ją ramieniem*
Nie przejmuj się. Najważniejsze jest to, co jest teraz.

Ale każdego dnia żałuję, to nie znika i nigdy nie zniknie...
<Przygryzła swoją dolną wargę i wtuliła się w niego>
Przyjechałam tutaj, bo chciałam dowiedzieć się kto to zrobił, miałam różne plany, ale teraz tego nie chcę, nie chcę wracać do przeszłości>
<Westchnęła>
Dean, właśnie najważniejsze jest to co teraz, pomyśl o tym i o swoim bracie..

 

#59 10-06-13 21:20:47

DeanWest

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


<Wzniosła oczy ku niebu biorąc głęboki oddech>
Chodzi o to, że to wszystko moja wina.. Ashley była najstarsza, zawsze wszędzie za nią biegałam, od małego chciałam być taka jak ona, potem jak skończyłam szesnaście lat i zaczęłam robić karierę to cóż, za wszelką cenę chciałam jej dopiec, robiłam wszystko by być lepsza, naprawdę jej nienawidziłam i ona zaczęła nienawidzić mnie, bo nie potrafiła zrozumieć tego jak bardzo się zmieniłam... Kłóciłyśmy się o wszystko, aż w końcu Ash miała dość i wyjechała, ledwo co tutaj przyjechała to została zabita.. I każdego dnia czuję, że to przeze mnie, nie mówię o niej nikomu, w moim domu też nigdy o niej nikt nie wspominał, ale to nie znika, cały czas czuję ból i żałuję, że byłam dla niej taka paskudna, że wszystko zepsułam i ją w pewnym sensie zabiłam...

*objął ją ramieniem*
Nie przejmuj się. Najważniejsze jest to, co jest teraz.

Ale każdego dnia żałuję, to nie znika i nigdy nie zniknie...
<Przygryzła swoją dolną wargę i wtuliła się w niego>
Przyjechałam tutaj, bo chciałam dowiedzieć się kto to zrobił, miałam różne plany, ale teraz tego nie chcę, nie chcę wracać do przeszłości>
<Westchnęła>
Dean, właśnie najważniejsze jest to co teraz, pomyśl o tym i o swoim bracie..

Cóż, mój brat nie chciał ze mną rozmawiać. A ja nie chcę wchodzić mu w drogę. Jeśli mnie nie chce, zrozumiem. Ma ku temu powody...
*spojrzał w niebo*

 

#60 10-06-13 21:27:26

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


*objął ją ramieniem*
Nie przejmuj się. Najważniejsze jest to, co jest teraz.

Ale każdego dnia żałuję, to nie znika i nigdy nie zniknie...
<Przygryzła swoją dolną wargę i wtuliła się w niego>
Przyjechałam tutaj, bo chciałam dowiedzieć się kto to zrobił, miałam różne plany, ale teraz tego nie chcę, nie chcę wracać do przeszłości>
<Westchnęła>
Dean, właśnie najważniejsze jest to co teraz, pomyśl o tym i o swoim bracie..

Cóż, mój brat nie chciał ze mną rozmawiać. A ja nie chcę wchodzić mu w drogę. Jeśli mnie nie chce, zrozumiem. Ma ku temu powody...
*spojrzał w niebo*

Nawet najgorsze rzeczy da się wybaczyć!
<powiedziała uparcie>

 

#61 10-06-13 21:28:37

DeanWest

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Ale każdego dnia żałuję, to nie znika i nigdy nie zniknie...
<Przygryzła swoją dolną wargę i wtuliła się w niego>
Przyjechałam tutaj, bo chciałam dowiedzieć się kto to zrobił, miałam różne plany, ale teraz tego nie chcę, nie chcę wracać do przeszłości>
<Westchnęła>
Dean, właśnie najważniejsze jest to co teraz, pomyśl o tym i o swoim bracie..

Cóż, mój brat nie chciał ze mną rozmawiać. A ja nie chcę wchodzić mu w drogę. Jeśli mnie nie chce, zrozumiem. Ma ku temu powody...
*spojrzał w niebo*

Nawet najgorsze rzeczy da się wybaczyć!
<powiedziała uparcie>

On taki nie jest
*warknął*

 

#62 10-06-13 21:37:23

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Cóż, mój brat nie chciał ze mną rozmawiać. A ja nie chcę wchodzić mu w drogę. Jeśli mnie nie chce, zrozumiem. Ma ku temu powody...
*spojrzał w niebo*

Nawet najgorsze rzeczy da się wybaczyć!
<powiedziała uparcie>

On taki nie jest
*warknął*

Więc co zrobiłeś, że uważasz, że nawet tego Ci nie wybaczy?
<Poruszyła brwiami>

 

#63 10-06-13 21:40:11

DeanWest

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Nawet najgorsze rzeczy da się wybaczyć!
<powiedziała uparcie>

On taki nie jest
*warknął*

Więc co zrobiłeś, że uważasz, że nawet tego Ci nie wybaczy?
<Poruszyła brwiami>

Nie chcę o tym rozmawiać
*zamknął oczy*

 

#64 10-06-13 21:52:09

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


On taki nie jest
*warknął*

Więc co zrobiłeś, że uważasz, że nawet tego Ci nie wybaczy?
<Poruszyła brwiami>

Nie chcę o tym rozmawiać
*zamknął oczy*

A kiedykolwiek z kimkolwiek o tym rozmawiałeś? Czasem lepiej jest coś z siebie wyrzucić
<westchnęłam>
Powiedziałam Ci coś o czym nikt nie wie.... Naprawdę możesz mi zaufać

 

#65 10-06-13 21:54:49

DeanWest

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Więc co zrobiłeś, że uważasz, że nawet tego Ci nie wybaczy?
<Poruszyła brwiami>

Nie chcę o tym rozmawiać
*zamknął oczy*

A kiedykolwiek z kimkolwiek o tym rozmawiałeś? Czasem lepiej jest coś z siebie wyrzucić
<westchnęłam>
Powiedziałam Ci coś o czym nikt nie wie.... Naprawdę możesz mi zaufać

Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem i nie mam zamiaru
*zbliżył się do niej, by po chwili zniknąć*

 

#66 10-06-13 21:57:51

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Nie chcę o tym rozmawiać
*zamknął oczy*

A kiedykolwiek z kimkolwiek o tym rozmawiałeś? Czasem lepiej jest coś z siebie wyrzucić
<westchnęłam>
Powiedziałam Ci coś o czym nikt nie wie.... Naprawdę możesz mi zaufać

Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem i nie mam zamiaru
*zbliżył się do niej, by po chwili zniknąć*

Dean!
<Krzyknęła i zaczęła się rozglądać, nigdzie go nie widziała, więc westchnęła ciężko i kucnęła przed nagrobkiem chowając twarz w dłoniach>

 

#67 10-06-13 22:18:42

Rosalie Delacure

Gość

Re: Cmentarz

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


A kiedykolwiek z kimkolwiek o tym rozmawiałeś? Czasem lepiej jest coś z siebie wyrzucić
<westchnęłam>
Powiedziałam Ci coś o czym nikt nie wie.... Naprawdę możesz mi zaufać

Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem i nie mam zamiaru
*zbliżył się do niej, by po chwili zniknąć*

Dean!
<Krzyknęła i zaczęła się rozglądać, nigdzie go nie widziała, więc westchnęła ciężko i kucnęła przed nagrobkiem chowając twarz w dłoniach>

<Po chwili wychodzi i wraca do domu>

 

#68 15-06-13 13:20:47

Heaven Moore

Gość

Re: Cmentarz

<wchodzi na cmentarz, siada pod drzewem, zapala skręta i  zaciąga się>

 

#69 15-06-13 14:07:41

Heaven Moore

Gość

Re: Cmentarz

<po jakimś czasie znudzona wychodzi>

 

#70 16-06-13 20:59:34

Annabeth Blake

Gość

Re: Cmentarz

<wchodzi na cmentarz, siada pod drzewem, nie może pohamować łez>

 

#71 16-06-13 21:02:42

Samuel Blackwood

Gość

Re: Cmentarz

Annabeth Blake napisał:

<wchodzi na cmentarz, siada pod drzewem, nie może pohamować łez>

*wchodzi, zauważając płaczącą Ann od razu do niej podchodzi i niepewnie siada. nic jednak nie mówi tylko obejmuje ją ramieniem*

 

#72 16-06-13 21:10:33

Annabeth Blake

Gość

Re: Cmentarz

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

<wchodzi na cmentarz, siada pod drzewem, nie może pohamować łez>

*wchodzi, zauważając płaczącą Ann od razu do niej podchodzi i niepewnie siada. nic jednak nie mówi tylko obejmuje ją ramieniem*

<odwraca głowę i chowa twarz w jego ramieniu> Dlaczego to wszystko musi być takie skomplikowane? <pyta. Jej słowa są tłumione przez jego koszulkę>

 

#73 17-06-13 18:34:16

CarolineParker

Gość

Re: Cmentarz

*Przychodzi wymienia kwiatki na grobie mamy a na grobie cioci kładzie wiazanke*Przepraszam was ,ze mnie tu niebyło ale nie umiałam sobie poradzić.Prawdo podobnie znalazłam tate *powiedziała*przyjde jutro Kocham Was*poszła*

 

#74 17-06-13 19:39:05

Samuel Blackwood

Gość

Re: Cmentarz

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

<wchodzi na cmentarz, siada pod drzewem, nie może pohamować łez>

*wchodzi, zauważając płaczącą Ann od razu do niej podchodzi i niepewnie siada. nic jednak nie mówi tylko obejmuje ją ramieniem*

<odwraca głowę i chowa twarz w jego ramieniu> Dlaczego to wszystko musi być takie skomplikowane? <pyta. Jej słowa są tłumione przez jego koszulkę>

Życie jest skomplikowane. *mówi cicho, głaszcząc ją po włosach. szybko jednak przestał, karcąc się w myślach* A życie wampira jest bardziej skomplikowane, niż życie człowieka. *Wzrusza lekko ramionami* Co się stało?

 

#75 17-06-13 19:43:38

Annabeth Blake

Gość

Re: Cmentarz

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*wchodzi, zauważając płaczącą Ann od razu do niej podchodzi i niepewnie siada. nic jednak nie mówi tylko obejmuje ją ramieniem*

<odwraca głowę i chowa twarz w jego ramieniu> Dlaczego to wszystko musi być takie skomplikowane? <pyta. Jej słowa są tłumione przez jego koszulkę>

Życie jest skomplikowane. *mówi cicho, głaszcząc ją po włosach. szybko jednak przestał, karcąc się w myślach* A życie wampira jest bardziej skomplikowane, niż życie człowieka. *Wzrusza lekko ramionami* Co się stało?

Długo by opowiadać <odsunęła się od niego i powycierała policzki> Strasznie namieszałam, a próbując to naprawić zrobiło się jeszcze gorzej <pociagnęła nosem> Nie chcę się tak czuć.

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fantasyimy.pun.pl www.bakuganmlodziwojownicy.pun.pl www.kp500x.pun.pl www.matfiznorwid.pun.pl www.volleyballhax.pun.pl