Gość
*zmrużył oczy * opisz mnie w paru słowach * spojrzał w jej oczy * to wyzwanie * uśmiechnął się*
Gość
Na prawdę chcesz się załamać *uniosła brwi i zaśmiała sie*
Gość
zaryzykuje *powiedział pewnie*
Gość
Więc podaj w ilu dokladnie slowach mam cię opisać? *uniosła brwi i spojrzała na chlopaka*
Gość
*chwile się zastanowił* w czterech *uśmiechnął się*
Gość
*spojrzala na chlopaka * No więc natarczywy *uuśmiechnęła się przyglądając się chłopakowi badawczo* Miły, wkurzajacy i.. *zmarszczyla brwi i zamyslila się* I przystojny *usmiechnela się zadziornie*
Gość
To ostatnie najbardziej mi się podoba *zaśmial się*
Gość
Nie wątpię *usmiechnela się znacząco* Więc może teraz ty *spojrzala na chlopaka*
Gość
Ile? Tyle samo? *uniósł brwi*
Gość
Jak dla mnie obojętnie *usmiechnela się* Tyle ile wymyslisz
Gość
No to hmm *przyjrzał się jej * jesteś miła.. czasami *zaśmiał się* masz niezły charakterek, dobry gust, nie licząc kwiatów oczywiście *puścił jej oczko *no i jesteś atrakcyjna
Gość
*zasmiala się* Dobrze wiedzieć *spojrzała na niego*
Gość
Wow, ale wyznania * zaśmiał się* Dlaczego *zatrzymał sie na chwile* przywróciłaś uczucia? *przyjrzał się jej uważnie*
Ostatnio edytowany przez Tomas Torees (13-08-13 00:54:02)
Gość
Nie ważne *warknela* Zapomniała dodać że lubiący wtrącac się w nie swoje sprawy *usmiechnela się sztucznie*
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
Nie ważne *warknela* Zapomniała dodać że lubiący wtrącac się w nie swoje sprawy *usmiechnela się sztucznie*
Czemu unikasz tego tematu? *zmarszczył czoło * zresztą jak nie chcesz to nie mów
Gość
*wzruszyla ramionami i rozejrzala się wokoło*
Gość
*ziewnął * jestem trochę zmęczony *uśmiechnął się * zostajesz czy cię odprowadzić?
Gość
Wrócę sama *westchnela i wstala z miejsca*
Gość
*zignorował jej odpowiedź* czyli wybierasz odprowadzenie do domu? *spytał nie czekając na odp. powiedział * Chodźmy
Ostatnio edytowany przez Tomas Torees (13-08-13 01:15:57)
Gość
Znam droge do domu *warknela* Więc jesli pozwolisz pójdę sama *powiedziała stanowczo*
Gość
Zapomniałaś już, że jestem natarczywy? *uniósł brwi * To tylko zwykłe odprowadzenie do domu
Gość
*wywróciła teatralnie oczami* Sama dojde do domu *powiedziala stanowczo*
Gość
Mimo wszystko nalegam. *przyjrzał się jej * Uprzedzam ze nie obchodzi mnie, że jesteś wampirem i nic ci się nie powinno stać, kiedy pójdziesz sama do domu.
Gość
Mimo wszystko odmawiam *usmiechnela się sztucznie*
Gość
Dobra, widzę, że cię nie namówię, ale jeżeli nie dotrzesz do domu cała to nigdy więcej samej cię nie puszcze.