Gość
*Wychodzi*
Gość
*Wchodzi i ćwiczy strzelanie *
Gość
*Wyszła*
Gość
*Weszła i przez chwilę przyglądała się ludziom. W końcu ustawiła się na stanowisku z bronią palną. Wzięła do ręki jeden pistolet, założyła nauszniki i zaczęła ćwiczyć strzelanie*
Gość
*Po jakimś czasie skończyła i wyszła*
Gość
*weszla i zaczela cwiczyc strzelanie *
Gość
*wyszla *
Gość
< Miranda pojawia się wraz z Deanem. Dziewczyna rozgląda się dookoła i opiera się o ścianę. Patrzy na Deana wyczekującym wzrokiem > Co teraz, D. ? < uśmiechneła się pod nosem, mówiąc sms zdrobnienie jego imienia >
Gość
D.? <spojrzał na nią spod uniesionej brwi, po chwili wybrał pistolet dla siebie i dla niej; przeszli do głównej sali i ustawili się najpierw kilkanaście metrów od tarczy> To może najpierw pokażę ci jak odbezpieczyć pukawkę <podał jej jeden z pistoletów>
Gość
< złapała pistolet w ręce. Przyjrzała mu się dokładnie i słuchała instruktarza Deana > Miałam kiedyś kontakt z broną, jak byłam mała. Ojciec zabierał mnie do jednostki i tam widziałam różne rodzaje broni. < staneła przed chłopakiem i spojrzała mu głęboko w oczy >
Gość
Więc potrafisz to i owo? <uniósł brwi, po chwili obrócił się do niej bokiem ustawiając się przodem do tarczy, odbezpieczył broń, wycelował w tarczę i strzelił ze trzy razy trafiając w jej środek>
Gość
< pokręciła przecząco głową > Tata nie pozwalał mi bawić się bronią, jestem grzeczną dziewczynką < uśmiechnęła się zadziornie do chłopaka i powtórzyła jego ruchy. Wycelowała w tarczę i oddała również 3 strzały. Odchylenie od środka tarczy nie było duże. Stanęła przy chłopaku i potrząsnęła włosami > To jest twoja codzienność, tak? < spojrzała mu głęboko w oczy i delikatnie końcem języka przejechała po swojej górnej wardze >
Gość
<spojrzał na tarczę i ułożył usta w podkówkę> Nie jesteś najgorsza, młoda... <przeniósł wzrok na nią słysząc pytanie> Powiedziałbym, że całe życie. Ojciec nauczył mnie posługiwać się pukawką zanim skończyłem 10 lat <kiwnął powoli głową w zamyśleniu>
Gość
< spojrzała na niego z politowaniem > proszę, tylko nie młoda... to tylko 8 lat różnicy < uśmiechnęła się zadziornie i poprawiła włosy > mogę ci udowodnić, ze to wcale nie jest tak dużo . < oparła się ścianę i nie spuszcała z niego oczu > Zanim skończyłeś 10 lat? Jestem pod wrażeniem... Mogę zadać jeszcze jakieś pytanie ?
Gość
<odłożył pistolet krzyżując ręce na klatce piersiowej> Tylko osiem? <uniósł brew; słysząc jej pytanie uśmiechnął się kątem ust> Wal śmiało.
Gość
< uśmiechnęła się szczerze do chłopaka. bardzo by nie chciała aby traktował ją jak gówniarę > Od zawsze jesteś taki zamknięty w sobie, zdystansowany < podeszła do niego i zaglądając głęboko w oczy wyszeptała > tajemniczy ?
Gość
Życie mnie tego nauczyło <odpowiedział nie ruszając się z miejsca i jednocześnie nie spuszczają wzroku z dziewczyny> Zaufać mogę jedynie sobie.
Gość
< nie była w stanie oderwać od niego wzroku. wzięła głęboki oddech i powiedziała > Jesteś cholernie intrygujący, wiesz ? < uśmiechneła się pod nosem i wróciła do strzelania. Oddała kolejne 3 trafienia, które były trochę bliżej środka tarczy niż poprzednio.
Gość
Poważnie? <uniósł brew, również wrócił do strzelania, chwilę celował w tarczę, aby po chwili nacisnąć spust jak zwykle 3 razy; dwa razy trafił w środek, ostatni strzał odchylił się nieznacznie od pozostałych trafień> Nie lubię o sobie mówić, z resztą nie ma o czym; moja historia nie jest zbyt barwna. To mnie czyni intrygującym? <przekrzywił głowę patrząc na M.>
Gość
< Miranda zawstydziła się. Chłopak odpowiadał tak wymijająco, że M. nie wiedziała jak prowadzić tą rozmowę > Nie wiem jaki jesteś. Póki co, jesteś dla mnie łowcą, który mało mówi < założyła ręce na piersi i spojrzała w jakiś kąt > nie potrafię tego wytłumaczyć , po prostu kręca mnie tajemnice, a czuję że jesteś ich pełny < zabezpieczyła pistolet i odłożyła do na pobliską półkę >
Gość
<pokręcił głową uśmiechając się pod nosem> Przynajmniej nie oczekujesz ode mnie, że zacznę o sobie opowiadać <puścił jej oczko, zabezpieczył także swój pistolet i odłożył go> Strzelanie mamy już zaliczone, co chcesz teraz porobić?
Gość
< uśmiechnęła się z dozą wredory i założyła ręce na piersi > Dzisiaj to ty jesteś przewodnikiem, Dean < staneła przy nim i ponownie podniosła się na palcach ku jego uszom > zaskocz mnie.
Gość
<spojrzał na nią kątem oka, myśląc przez chwilę> Co powiesz na... Nie, nie...To nie najlepszy pomysł <powiedział mierząc ją wzrokiem, myślał nad wszelkimi opcjami> Nie chcę cię więcej uczyć polować. Gdyby tak się zastanowić, pójście na strzelnicę było już przesadą <skrzywił się nieznacznie>
(btw. Oglądasz "Supernatural"? :>)
Gość
< uśmiecha się delikatnie i przybliża się do chłopaka > dla mnie to nie jest problem, chcę poznać twój świat, tak aby to on mówił za ciebie < położyła mu dłoń na ramieniu i spojrzała w oczy. Odwróciła się aby zajrzeć do torby na telefon. Poczuła pewnien dziwny chłód jak wtedy kiedy pojawiają się duchy. Odwróciła się gwałtownie w stronę chłopaka > Dean, wszystko w porządku ? < spojrzała na niego niebewnym wzrokiem >
Gość
<ściągnął brwi na chwilę przymykając oczy; usłyszał, co prawda ściszony, ale dobrze znany sobie głos; przeklął w duchu, coś kazało mu pocałować Mirandę; otworzył oczy, tym samym spoglądając w oczy dziewczynie, objął ją ręką w talii i pocałował ją>
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (23-12-13 13:11:48)