Gość
Fatalnie, zabieram cię na drinka i może złapiemy jakieś kłopoty
Tak, jakoś. Jakaś anielica mnie przygarnęła jak szczeniaczka i wyleczyła wszystkie moje rany, więc praktycznie jestem jak nowy, tylko z drobnym uszczerbkiem w głowie. (Miranda była ze mną. Zrządzenie losu jakieś..) Mój piękny Mercedes -.- Musimy iść na zakupy.
Gość
Jasne, bezdyskusyjnie. Dzisiaj, czy jutro?
Gość
Do zobaczenia dzisiaj o 21 w parku.
Gość
Jesteś cała? Mam mały zastój..
Gość
Jasne! No pewnie, Char. Tęskniłem.
Gość
o 15 u mnie?
Gość
spotkajmy się jednak w barze.