Gość
To prawda.*Zamknął na chwilę oczy* Nic nie wiem*Powtórzył cicho*
Gość
*przechyla głowę w jego stronę i zerka na niego* Nadal nie chcesz powiedzieć co się dzieje?
Gość
Nic się nie dzieje.*Skłamał*
Gość
Jasne *mówi ironicznie* Już Ci wierzę *uśmiecha się lekko* Też czasami masz wrażenie, że nie jesteś potrzebny na tym świecie?
Gość
Nie nigdy nie miałem takiego wrażenia. Ale chciałbym mieć.*Spojrzał katem oka na Kath*
Gość
Chciałbyś? *pyta zdziwiony* Czemu?
Gość
Bo wtedy nie raniłbym każdej dziewczyny którą spotkam i w której się zakocham.*Posmutniał*
Gość
Mnie spotkałeś i jeszcze mnie nie zraniłeś *wzrusza ramionami* Może trafiasz na złe dziewczyny.
Gość
Właśnie w tym problem w trafiam na dobre. A ciebie jeszcze nie zraniłem bo jeszcze się w tobie nie zakochałem.*Zamknął oczy* Wczoraj wyznałem miłość dziewczynie chociaż nie jestem do końca pewien czy to ona jest tą jedyną.
Gość
To dlaczego to zrobiłeś? *pyta i marszczy brwi* Nie rozumiem *śmieje się cicho* Nie wyglądasz na takiego, co wyznaje miłość dla zabawy. *patrzy na niego zamyślona, Tak jak ja kiedyś...*
Gość
Po prostu zakochuje się w każdej dziewczynie którą zobaczę... *Zamyślił się* Prawie każdej. Nic z tym nie zrobię. Nie umiem wybrać tej jedynej bo nie jestem pewien która z nich jest tą odpowiednią.
Gość
Ta, która zaakceptuje Cię takiego jaki jesteś. Ta, która będzie się przy Tobie świetnie bawiła, a Ty przy inej. Ta,która będzie potrafiła Cię pocieszyć, nie znając powodu smutku. Ta, bez której nie będziesz potrafił żyć. Ta,która stanie się dla Ciebie ważniejsza od powietrza *mówi i przymyka oczy, czuje, że wpada w objęcia Morfeusza, po chwili zasypia*
(przepraszam, muszę iść, papa:*)
Gość
*Patrzy jak dziewczyna słodko śpi. Pocałował ją w czoło i po cichu wyszedł*
Gość
Rano:
*budzi się, dziwi się widząc gdzie zasnęła, przypomina sobie wczorajszy wieczór, uśmiecha się pod nosem, idzie wziąć prysznic, je śniadanie, przegląda fejsa*
Teraz:
*wychodzi*
Gość
*podchodzą pod dom* WItam w moich skromnych progach.
Gość
Nie ma sprawy *uśmiecha się do niej przyjaźnie* Chodź, wybierzesz sobie któryś z pokoi. Oprócz tego *otwiera drzwi do swojej sypialni* Bo te jest mój *chichocze pod nosem*
Gość
*uśmiecha się lekko* Jakbyś potrzebowała jakiejś rady czy coś.. Służę pomocą *puszcza jej oczko* Chcesz może coś jeść albo pić?
Gość
Jasne *kiwa głową* Będę na dole *schodzi do kuchni i robi sobie herabte*
Gość
*pije herbatę, myje kubek, idzie do swojego pokoju, kładzie się na łóżku,włącza muzykę i zasypia*
Gość
*budzi się, przeciera oczy, schodzi na dół, uśmiecha się do Avery* Hej
Gość
A z chęcią *kiwa głową* Spało się dobrze *siada przy blacie i ziewa*
Gość
Jasne *kiwa głową z uśmiechem, popija kawę*
Gość
*zaczyna kaszleć, ponieważ zakrztusiła się kawą* Czym jesteś?
Gość
Wampirem? *pyta sama siebie, odstawia kubek i idzie za Avery* Jak to wampirem? *pyta cicho, trzyma się od niej na dystans* Tak jak w Zmierzchu? Przecież to nierealne
Gość
*przygląda się jej zszokowana* To czym się żywisz? Zwierzętami jak Cullenowie?