Gość
Nie musimy iść do szpitala, jeśli nie chcesz.*Westchnął i oparł policzek o jej głowę.*Choć przydałoby się.
Gość
Rób co chcesz < Schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi, zacisnęłam mocno usta >
Gość
*Wyszedł ze skate parku z Faye na rękach.*
Gość
*Przyszłam do skate parku, usiadłam na rampie i patrzyłam jak jakiś nastolatek jeździ na deskotolce*
Gość
< Przychodzi wolnym krokiem do Skateparku z rękami w tylnych kieszeniach luźnych dżinsów. Staje przy wejściu rozglądając się. Nagle dostrzega znajomą sylwetkę. Z niedowierzaniem rusza tamtą stronę, a gdy już jest obok, przystaje i patrzy na dziewczynę z góry. > Faye? Nie sądziłem że jeszcze cię kiedyś spotkam. < uśmiecha się nikle, ale jego oczy pozostają poważne. >
Gość
*Kiedy usłyszałam znajomy mi głos postanowiłam odwrócić się w tamtą stronę z którego on dobiegał. Spojrzałam na wysokiego mężczyznę uśmiechałam się do niego lekko* Christoph * Zachichotałam* Udało się nam znowu zobaczyć, zniknęłam jak kopciuszek szkoda, że nie zostawiłam po sobie pantofelka. * Przegryzłam dolną wargę* Usiadziesz?
Gość
< Unosi kącik ust. > Gdybyś zostawiła pantofelek musiałbym ci go zwrócić. < wzdycha kręcąc głową. Po chwili przysiada obok dziewczyny i spogląda na nią kątem oka. > Cieszę się, że jednak udało nam się ponownie spotkać. < odzywa się. >
Gość
A nie chciałbyś mi go zwrócić? * Spytałam przekrzywiając głowę, nie czekałam długo na odpowiedź ze strony chłopaka ponieważ znowu się odezwałam* Też się cieszę, wtedy było naprawdę miło * Wstałam i podeszłam do mężczyzny* Jak tam w ogóle się wiedzie starej Hybrydzie? * Uniosłam brwi*
Gość
Jak na razie świetnie < mówi uśmiechając się szczerze. > A co u ciebie?
Gość
Ale się rozgadałeś * Pokręciłam rozbawiona oczami* U mnie w sumie nic przestałam w końcu podróżować i wróciłam tu * Wzruszyłam lekko ramionami* Nic po za tym,
Gość
< Rozkłada ręce i spogląda na nią. > Nie mam nic ciekawego do powiedzienia, to co się będę rozwodził < wzrusza ramionami uśmiechając się. >
Gość
Jesteś inny, gdzie się podział ten uroczy koleś z baru * Pyrgnęłam palcem jego klatkę piersiową* Byłeś o wiele zabawniejszy i bardziej rozgadany.
Gość
< Wywraca oczami. > Czepiasz się szczegółów, Faye. < odpowiada unosząc kąciki ust. > Nie wiem co mógłbym ci powiedzieć. < kręci lekko głową. >
Gość
Lubię się czepiać, taka się już urodziłam * Zatrzepotałam niewinnie rzęsami, zbliżyłam się bliżej do niego tak, że nasze usta dzieliły milimetry* Pragnąłeś nie wtedy pocałować, nadal tego pragniesz?
Gość
< Spogląda najpierw w jej oczy, a potem na usta. Wraca spojrzeniem do jej oczu i po chwili, zamiast odpowiedzieć przyciąga ją do siebie i całuje delikatnie w usta. >
Gość
*Stanęłam na palcach i chwyciłam za jego koszulkę po czym odwzajemniłam pocałunek. Po chwili jednakże przerwałam go i się odsunęłam* To tylko próbka Christoph jeśli chcesz więcej to masz moje pozwolenie * Uniosłam kącik ust*
Gość
Sądzisz że potrzebuję pozwolenia? < unosi kąciki ust z rozbawieniem. Unosi jedną rękę i odgarnia jej kosmyk włosów za ucho po czym znów się nachyla i całuje ją, tym razem namiętniej. >
Gość
*Uśmiechnęłam się szeroko słysząc jego słowa. Kiedy znowu mnie pocałował dzięki hybrydziej szybkości znaleźliśmy się przy jakim budynku. Przygwoździłam chłopaka do ściany i zaczęłam językiem penetrować wnętrze jego ust*
Gość
< Odwzajemnia pocałunki dziewczyny i przyciąga ją bliżej siebie. Po chwili wsuwa dłonie pod jej koszulkę. >
Gość
*Wplotłam dłonie w jego włosy nie przerywając pocałunków. Po chwili bez wahania zerwałam z niego koszulkę i moje usta były teraz przyciśnięte do jego torsu. Składałam na jego klatce piersiowej pocałunki i co jakiś czas przegryzałam jego skórę*
Gość
< Jęczy cicho i przymyka oczy, czując jej usta i zęby na skórze. Zrzuca z niej koszulkę i wbija palce w jej ramiona. >
Gość
*Uniosłam głowę i połączyłam znowu nasze wargi, dłońmi powoli zsuwałam w dół po jego torsie aż dotarłam do jego spodni. Zniecierpliwiona zaczęłam je z niego zsuwać bez rozpinania rozporka* Moze pomożesz * Wyszeptałam przy jego ustach*
Gość
Z chęcią < mówi szeptem unosząc kąciki ust i szybko pomaga jej zdjąć swoje spodnie. Obejmuje ją w szybko obraca tak że teraz to on przyciska ją do ściany. Wpija się namiętnie w jej usta i szybko odpina jej stanik rzucając go gdzieś w bok. >
Gość
*Złapałam go za pośladki i zacisnęłam na nich palce chcąc mieć go chłopaka bliżej przy sobie. Odwzajemniałam każdy jego pocałunek i nie które z nich bardziej pogłębiałam. Po tym jak zdjął mój stanik uśmiechnęłam się słodko i złożyłam delikatny pocałunek na jego szczęce* Podoba mi się to iż nie boisz sie, ze ktoś nas przyłapie * Mówiłam cicho*
Gość
Jakoś przeżyjemy jeśli nas złapią, prawda? < mówi uśmiechając się nieznacznie i ponownie ją całuje. Przejeżdża językiem po jej żuchwie i schodzi z pocałunkami na jej szyję a potem na dekolt. >