Gość
Teoretycznie... tak. *pokiwała głową.* Ale po co, skoro i tak już widziałam co tam masz? *poruszyła zabawnie brwiami. Kiedy wysłuchała planu pokiwała głową.* Tak, mniej więcej tak.
Gość
Kiedy to było? <przewraca oczami> Powiedziałaś, że już tydzień po całym zdarzeniu całkiem o mnie zapomniałaś. <unosi ręce w obronnym geście> Mam cię. <> Nie zapomniałaś, huh? <przechyla lekko głowę w bok z kąśliwym uśmiechem> Podoba mi się ten plan. Chodźmy już, robi się naprawdę późno, a.. mam ochotę po prostu poleżeć w łóżku ze stertą czekolady. Co ty na to?
Gość
Podczas 2 wojny światowej. *odpowiedziała.* I znów - masz mnie. Nie zapomniałam. Ale czemu sie dziwić? Czego takiego się nie zapomina. *powiedziała i flirciarsko się uśmiechnęła, zsuwając wzrok na jego biodra.* Masz w domu czekoladę? Jestem za. *zadeklarowała się i wstała z miejsca pociągając za sobą Alexandra.* Przepraszam. *powiedziała i zniknęli z teatru, zostawiając po sobie tylko wirujacy kurz*