Gość
Mogę spać tutaj <usmiechnął się szeroko>
Gość
To czekaj, przyniosę ci jakoś koc i poduszkę. < Uśmiechnęła się przyjaźnie, po chwili wstała z kanapy i poszła do sypialni gościnnej.Z niej przyniosła poduszkę i gruby koc. > Jedna poduszka wystarczy ? < Spytała , podnosząc zabawnie drugą brew. >
Ostatnio edytowany przez Cassandra Harris (07-10-13 22:32:51)
Gość
Tak, tak dzięki <wziął od niej poduszkę i położył na kanapie> Dobranoc <pogłoskał ją wierzchem dłoni po policzku> Będzie dobrze.
Gość
< Uśmiechnęła się, czując dotyk jego dłoni na swojej skórze. > Dobranoc. < Nachyliła się i pocałowała go w policzek, chyba trochę za blisko ust.Wstała z kanapy i założyła niesforny kosmyk włosów za ucho. >
Gość
<odprowadził ją wzrokiem, położył się spać>
Gość
< Widząc, że Jake zasypia poszła do swojej sypialni, przebrała się w wygodną, lecz trochę skąpą piżamę i położyła się spać.Tak jak myślała Lady oczywiście położyła się obok niej. >
Gość
< Przewróciła się na drugi bok, przez co promienie słoneczne padły na jej oczy.Powoli i leniwie otworzyła oczy.W końcu wygramoliła się z łóżka, wzięła prysznic, przebrała się jeansowe rurki, do tego bluzkę na ramiączkach i luźny sweterek.Zrobiła delikatny makijaż, a włosy zostawiła rozpuszczone.Zeszła na dół, jednak widząc śpiącego jeszcze Jake'a przystanęła na chwilę.Na jej ustach zawitał uśmiech.Po kilku minutach przeszła po cichu do kuchni i zaczęła przygotowywać coś do jedzenia dla dwóch osób, gdyby chłopak był głodny. >
Gość
<Budzi się, gwałtownie podnosi głowę, dopiero po paru chwilach przypomniał sobie, gdzie jest. Przeciągnął się i zszedł z kanapy kierując się do kuchni> Cześć <przeciagnął się z niezauważalnym usmiechem>
Gość
< Słysząc głos odwraca się i uśmiecha. > Cześć, jak się spało ? < Spytała przekładając jedzenie na talerz. > A tak poza tym . . . jesteś głodny ? < Podniosła jedną brew ku górze. >
Gość
Dobrze się spało <uśmiechnął się> Nie... Nie dzięki, chyba będę się już zbierał.
Gość
< Stanęła przy stole i spojrzała w jego stronę. > To się cieszę . . . < Szepnęła, po czym uśmiechnęła się kątem ust. > Jeśli musisz. < Zaśmiała się cicho. >
( Przepraszam, że tak długo, ale mama zabrała laptopa ;/ )
Gość
<przekrzywił lekko głowę, zaczął się zbierać> Dzięki za nocleg <uśmiechnął się szeroko>
Gość
< Odwzajemniła uśmiech.Gdy już stał przy drzwiach, coś jej odbiło.Podeszła do niego i pocałowała prosto w usta. >
Gość
<otworzył szeroko oczy zdiwiony jej gestem, gdy się od niego odsunęła, uśmiechnął się zaciskając przy tym usta i wyszedł bez słowa>
Gość
< Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego co zrobiła.Zamknęła za nim drzwi i uderzyła o nie głową. > Jak można być tak cholernie głupim ? < Spytała sama siebie.Po chwili wyszła z domu, mając zamiar pójścia do Grilla. >
Gość
< Wchodzi do posiadłości zataczając się jak największy alkoholik świata.Jakimś cudem udaje jej się dojść do łazienki, gdzie wzięła prysznic.Przebrała się w piżamę, położyła się na łóżku.Jeszcze przez chwilę myślała o swojej głupocie, po czym zasnęła czując, że Lady wdrapała się na łóżko. >
Gość
< Budzi się z potwornym bólem głowy.Wzdycha ciężko i bardzo powoli zwleka się z łóżka.Idzie do łazienki, gdzie bierze długą, relaksującą kąpiel.Później owinięta samym ręcznikiem przechodzi do garderoby.Ubiera się, a przy toaletce robi makijaż i spina włosy.W końcu schodzi na dół już z torbą przewieszoną przez ramię.Widząc potrawę, która wczoraj przygotowała podgrzewa ją i zaczyna jeść.Do miseczek Lady nasypuje jedzenie, po czym do drugiej nalewa wody.Sama napiła się trochę wody, mając nadzieję, że choć trochę poprawi jej stan.Po tym wychodzi. >
Gość
SMS od Jake'a: Ok, gdzie i kiedy?
Gość
SMS od Jake'a: Za 10 minut w parku?
Gość
< Wchodzi, nie ma nawet sił podnieść Lady. > Obiecuję, że pójdę jutro z tobą na spacer. < Szepnęła.Powoli osunęła się po drzwiach. >
Gość
< Po całej nocy spędzonej na płakaniu rano widząc siebie w lustrze, przeraziła się.Teraz zaczęła szykować się na Bal Założycieli.Gdy już jest gotowa wychodzi. >
Ostatnio edytowany przez Cassandra Harris (11-10-13 18:51:43)
Gość
< Wchodzi w końcu do swojego domu.Widząc ogromny bałagan w kuchni wzdycha ciężko.Nie mając siły tego posprzątać kieruje się do łazienki, po drodze biorąc piżamę.Wzięła prysznic, przebrała się i przeszła do sypialni.Położyła się obok Lady, która zasnęła na jednej z poduszek.Chwilę jeszcze myślała, po czym zasnęła. >
Gość
< Budzi się z ociąganiem schodzi z łóżka.Bierze prysznic, po czym owinięta ręcznikiem przechodzi do garderoby.Ubiera się, a przy toaletce spina włosy i maluje się.Na koniec przewiesza sobie przez ramię torbę i zakłada szpilki.W kuchni za pomocą mocy posprzątała bałagan.Nalała wody Lady i nasypała jej karmy.Wychodzi. >
Gość
< Wchodzi do domu opierając się ciężko o ścianę.Nie mając sił, żeby dojść do góry, do swojej sypialni, zasypia w salonie na kanapie. >
Gość
< Budzi się, czując ogromny ból głowy.Z rezygnowaniem powędrowała do kuchni, wzięła tabletkę przeciwbólową i napiła się wody.Przeszła do łazienki, w której wzięła długą, odprężającą kąpiel.Później, w garderobie, przebrała się, przeczesała włosy przy toaletce i na koniec zrobiła makijaż.Nakarmiła oraz napoiła Lady, po czym wyszła z nią na ogród.Po godzinie zaprowadza psa do wnętrza domu, po czym wychodzi na miasto. >